Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
widziałem... poczekam jeszcze, to się może obudziť. Poszłam. Kiedy przedwczoraj wychodzi łam na cmentarz, to stał znowu... Kiedy wracałam, był nadal i pukał do drzwi sąsiadów... Potem słyszałam przez drzwi, jak sąsiad, ten mechanik, co mi tak dokucza tymi swoimi samochodami, otworzył i powiedział... ŤNiech pan idzie i nie traci tu czasu... nie mieszka tu żadna Halinka ani mama - nikt taki od dawna nie mieszka...ť Tamten... ten Janek... jednak nie odchodził. Potem słyszałam, jak sąsiadka z góry... przez drzwi wejściowe

wszystko słychać... te schody ma się prawie na nosie - wszystko słychać, co się tam dzieje, mówi: ŤPana mama jest na cmentarzu
widziałem... poczekam jeszcze, to się może obudziť. Poszłam. Kiedy przedwczoraj wychodzi łam na cmentarz, to stał znowu... Kiedy wracałam, był nadal i pukał do drzwi sąsiadów... Potem słyszałam przez drzwi, jak sąsiad, ten mechanik, co mi tak dokucza tymi swoimi samochodami, otworzył i powiedział... ŤNiech pan idzie i nie traci tu czasu... nie mieszka tu żadna Halinka ani mama - nikt taki od dawna nie mieszka...ť Tamten... ten Janek... jednak nie odchodził. Potem słyszałam, jak sąsiadka z góry... przez drzwi wejściowe<br> &lt;page nr=29&gt;<br> wszystko słychać... te schody ma się prawie na nosie - wszystko słychać, co się tam dzieje, mówi: ŤPana mama jest na cmentarzu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego