Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 43
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w Pensylwanii, a potem w Chicago podjął pracę. Pracował nieprzerwanie do 1978 r. Od tego roku był już na emeryturze. Jak zawsze pogodny, umiał cieszyć się życiem. Pisze: "Wreszcie znalazłem czas na czytanie książek, pisanie wierszy, co jest moja pasją..."
Odszedł dobry, prawy człowiek, góral, nowotarżanin, któremu los wyznaczył życie tułacze. Człowiek zakochany w swoich rodzinnych stronach, który swoje serce zostawił w Mieście. Widział tyle pięknych miejsc na świecie, tyle innych, piękniejszych może miast, lasów i rzek - a jednak obraz tego jedynego, kochanego, nosił zawsze w sobie.

Piykne w świecie miasta piykne w świecie strony, ale cłeka ciągnie kany się ulągnie
w Pensylwanii, a potem w Chicago podjął pracę. Pracował nieprzerwanie do 1978 r. Od tego roku był już na emeryturze. Jak zawsze pogodny, umiał cieszyć się życiem. Pisze: &lt;q&gt;"Wreszcie znalazłem czas na czytanie książek, pisanie wierszy, co jest moja pasją..."&lt;/&gt;<br>Odszedł dobry, prawy człowiek, góral, nowotarżanin, któremu los wyznaczył życie tułacze. Człowiek zakochany w swoich rodzinnych stronach, który swoje serce zostawił w Mieście. Widział tyle pięknych miejsc na świecie, tyle innych, piękniejszych może miast, lasów i rzek - a jednak obraz tego jedynego, kochanego, nosił zawsze w sobie.<br><br>&lt;div1&gt;&lt;dialect&gt;Piykne w świecie miasta piykne w świecie strony, ale cłeka ciągnie kany się ulągnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego