Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 1
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i zdrowy. Okazało się, że wychodząc drogą wozaków ominął skrót prowadzący do schroniska, dotarł na polanę gdzie stoi wyciąg narciarski, skąd zobaczył światła na końcu Hali Długiej. Przekonany, że to Turbacz, skrajnie wyczerpany długim podejściem w świeżym śniegu oraz ciężkim plecakiem i nartami doszedł do bacówki wzorcowej. Nakarmiony przez życzliwych turystów postanowił przenocować, a na drugi dzień zameldować się w schronisku i zgłosić telefonicznie rodzicom swoje przyjście na Turbacz.
Odwołaliśmy kolegów, którzy byli w gotowości wyprawowej w dyżurce na Długiej Polanie. Rozpakowaliśmy sprzęt nie podejrzewając, że poszukiwany i odnaleziony w bacówce AR-u chłopak na drugi dzień wieczorem dostarczy nam jeszcze
i zdrowy. Okazało się, że wychodząc drogą wozaków ominął skrót prowadzący do schroniska, dotarł na polanę gdzie stoi wyciąg narciarski, skąd zobaczył światła na końcu Hali Długiej. Przekonany, że to Turbacz, skrajnie wyczerpany długim podejściem w świeżym śniegu oraz ciężkim plecakiem i nartami doszedł do bacówki wzorcowej. Nakarmiony przez życzliwych turystów postanowił przenocować, a na drugi dzień zameldować się w schronisku i zgłosić telefonicznie rodzicom swoje przyjście na Turbacz.<br>Odwołaliśmy kolegów, którzy byli w gotowości wyprawowej w dyżurce na Długiej Polanie. Rozpakowaliśmy sprzęt nie podejrzewając, że poszukiwany i odnaleziony w bacówce AR-u chłopak na drugi dzień wieczorem dostarczy nam jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego