Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ludźmi, którzy nie wiadomo jak zarabiali pieniądze.

Znajoma nieznajoma

Beata W. również miała za sobą pracę w Niemczech. Kiedy miała niecałe siedemnaście lat, uciekła z domu dziecka i udało się jej przedostać do Niemiec. Jak zeznała później w śledztwie, błąkała się przez parę dni po Mazurach, aż poznała dwóch niemieckich turystów, którzy pływali jachtem po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Zabrali ją na łódź, a ona podczas dwutygodniowego rejsu odwdzięczała się im za to, jak umiała. Niemcom musiało się to spodobać, gdyż - w wiadomy tylko im sposób - przeszmuglowali ją przez granicę.
Tam, po paru tygodniach zabawy, gdy mieli już jej dosyć, zaproponowali Beacie
ludźmi, którzy nie wiadomo jak zarabiali pieniądze.<br><br>&lt;tit&gt;Znajoma nieznajoma&lt;/&gt;<br><br>Beata W. również miała za sobą pracę w Niemczech. Kiedy miała niecałe siedemnaście lat, uciekła z domu dziecka i udało się jej przedostać do Niemiec. Jak zeznała później w śledztwie, błąkała się przez parę dni po Mazurach, aż poznała dwóch niemieckich turystów, którzy pływali jachtem po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Zabrali ją na łódź, a ona podczas dwutygodniowego rejsu odwdzięczała się im za to, jak umiała. Niemcom musiało się to spodobać, gdyż - w wiadomy tylko im sposób - przeszmuglowali ją przez granicę.<br>Tam, po paru tygodniach zabawy, gdy mieli już jej dosyć, zaproponowali Beacie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego