deskach i pod którym wyławialiśmy czarne korale. Żegnaj, Hana Bay z mnóstwem ryb, których nie potrafiliśmy ani dogonić, ani nazwać, ani przestać podziwiać.<br> Żegnaj, wyspo, z sięgającym nieba kraterem Haleakala (Dom Słońca), ze zwisającymi nad przepaściami latarniami morskimi, z samotnym grobem Lindberga, niezapomnianym smakiem tubylczych potraw, preparowanych o zachodzie słońca tuż nad oceanem i podawanych na ogromnych liściach.<br> Żegnaj, Big Hawai - największa wyspo. Wyspo ognia wulkanicznego, wyspo kawy rwanej przez nas wprost z drzew, wyspo rybaków o sercach tak szczerych, jak prostych. Zawsze będę was pamiętał, szemrzące palmy, w których cieniu odpoczywaliśmy po nurkowaniu, po obiedzie czy wędrówce. Nie zapomnę was