Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
do niej? Ot, dziś jeszcze rano mówiła, że takich konfitur jak ty smażysz, żeby i kolor, i smak, żeby nie pleśniały i nie cukrowały się, to w życiu nie widziała.
- Ach, wielki honor, wielki zaszczyt! A co ona w ogóle w życiu na swojej Piwnej i na Mokotowie widziała, ta twoja pani Kwiatkowska? Jaki to czuły robi się w obronie pani Kwiatkowskiej! "Moja Elciu kochana". Jak będę umierać, pewnie tak do mnie nie powiesz?
- Jezus Maria! Jaka ty niemożliwa. Czegóż tobie umierać? Chwała Bogu, ślicznie dziś wyglądasz, cera rumiana.
- Nic nie szkodzi, mój ojciec w trumnie także miał cerę rumianą.
- Ach
do niej? Ot, dziś jeszcze rano mówiła, że takich konfitur jak ty smażysz, żeby i kolor, i smak, żeby nie pleśniały i nie cukrowały się, to w życiu nie widziała. <br>- Ach, wielki honor, wielki zaszczyt! A co ona w ogóle w życiu na swojej Piwnej i na Mokotowie widziała, ta twoja pani Kwiatkowska? &lt;page nr=28&gt; Jaki to czuły robi się w obronie pani Kwiatkowskiej! "Moja Elciu kochana". Jak będę umierać, pewnie tak do mnie nie powiesz? <br>- Jezus Maria! Jaka ty niemożliwa. Czegóż tobie umierać? Chwała Bogu, ślicznie dziś wyglądasz, cera rumiana. <br>- Nic nie szkodzi, mój ojciec w trumnie także miał cerę rumianą. <br>- Ach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego