Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
wysokość dźwięku. Zestrajać go z odgłosami gazów. Symfonia ciała. Wymyśliłam intymną kolekcję. Sikam do foremek na lód. Wkładam tam piórko, słomkę, patyczek, muchę. Zamrażam i mam bursztyny z zatopionymi śladami życia, okruchami przeszłości.

Ależ wytchnienie! "Droga Sandro K., bohaterko Namiętnika, trochę szacunku dla dziecięcej tradycji - piórko to się wkłada w tyłek, słomkę w żabę, patyczek w ziemię, a muchę do słoika albo na rozgrzaną patelnię" - wykrzyknął w myślach. Czy nawet w fizjologię, tak harmonijną i pełną ładu, trzeba wprowadzać chaos i postmodernizm? Symfonię ciała sprowadzać do dupy? Sam miał urynowego wirusa, ale pisać o tym? Po co? Każdy wie, czym jest
wysokość dźwięku. Zestrajać go z odgłosami gazów. Symfonia ciała. Wymyśliłam intymną kolekcję. Sikam do foremek na lód. Wkładam tam piórko, słomkę, patyczek, muchę. Zamrażam i mam bursztyny z zatopionymi śladami życia, okruchami przeszłości. <br><br>Ależ wytchnienie! "Droga Sandro K., bohaterko Namiętnika, trochę szacunku dla dziecięcej tradycji - piórko to się wkłada w tyłek, słomkę w żabę, patyczek w ziemię, a muchę do słoika albo na rozgrzaną patelnię" - wykrzyknął w myślach. Czy nawet w fizjologię, tak harmonijną i pełną ładu, trzeba wprowadzać chaos i postmodernizm? Symfonię ciała sprowadzać do dupy? Sam miał urynowego wirusa, ale pisać o tym? Po co? Każdy wie, czym jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego