Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Około południa echem na prospekcie odbijają się plotki z Kijowa: szef sztabu wyborczego Wiktora Janukowycza, a jednocześnie prezes Banku Narodowego Serhej Tyhypko zrezygnował z funkcji prezesa i zapowiedział, że jeżeli sąd uzna wybory za sfałszowane, to przechodzi na stronę Juszczenki. - Oni kiedyś się przyjaźnili z Juszczenką. Teraz Tyhypko ratuje własny tyłek. Ale jeśli to prawda, to i tak to dobra wiadomość - cieszy się Roman, student weterynarii. Prosi, by podziękować Polakom za wsparcie. - Przecież wam nikt nie kazał, robicie to sami z siebie. Może teraz Ukraińcy i Polacy wreszcie się pojednają? - zastanawia się.
Po południu na plac przychodzi coraz więcej ludzi. Na
Około południa echem na prospekcie odbijają się plotki z &lt;name type="place"&gt;Kijowa&lt;/&gt;: szef sztabu wyborczego &lt;name type="person"&gt;Wiktora Janukowycza&lt;/&gt;, a jednocześnie prezes &lt;name type="org"&gt;Banku Narodowego&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Serhej Tyhypko&lt;/&gt; zrezygnował z funkcji prezesa i zapowiedział, że jeżeli sąd uzna wybory za sfałszowane, to przechodzi na stronę &lt;name type="person"&gt;Juszczenki&lt;/&gt;. - Oni kiedyś się przyjaźnili z &lt;name type="person"&gt;Juszczenką&lt;/&gt;. Teraz &lt;name type="person"&gt;Tyhypko&lt;/&gt; ratuje własny tyłek. Ale jeśli to prawda, to i tak to dobra wiadomość - cieszy się &lt;name type="person"&gt;Roman&lt;/&gt;, student weterynarii. Prosi, by podziękować Polakom za wsparcie. - Przecież wam nikt nie kazał, robicie to sami z siebie. Może teraz Ukraińcy i Polacy wreszcie się pojednają? - zastanawia się.<br>Po południu na plac przychodzi coraz więcej ludzi. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego