bladej twarzy i wąskich wargach, zdradzających zaciętość i upór, przypatrywał mi się uważnie, gdy wypełniałem ankietę. Nawet mnie to trochę speszyło, zwłaszcza przy rubryce "Organizacje polityczne, społeczne itp. przed 1939 r.", i zawahałem się, czy nie podać tego ozonowego związku, ale przecież nie mogłem tak nagle z tym wyskoczyć po tylu innych ankietach. Po chwili okazało się, że chodziło mu o coś zupełnie innego.<br>- Macie ładne pismo - powiedział. - To dobrze. Potrzebujemy redaktora gazetki ściennej. Chyba nie odmówicie?<br>- Oczywiście, że nie odmówię! - zawołałem z radością. - Uważam agitację i propagandę za jedno z naczelnych zadań naszych czasów!<br>Pan Profesor chyba spostrzegł, że mam