Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
nie mieli przebaczenia.
Przywódcy talibów bali się iść na ustępstwa, czynić wyjątki, żeby nie sprzeniewierzyć się świętym ideałom. Jeśli raz nazwali kobiety siewczyniami grzechu, nie mogli już od tego odstąpić. Jeśli nazwali Massuda zbrodniarzem i zdrajcą, nie mogli się z nim układać.
To była straszna armia, o jakiej marzy każdy tyran, każdy rewolucjonista. Mieć takich żołnierzy rzeczywiście znaczy być panem ich życia i śmierci. Będąc jednak ich panem, jest się jednocześnie ich niewolnikiem. Wystarczy bowiem jeden błąd, jeden najniewinniejszy fałszywy krok, by zwątpili, przestali bezgranicznie wierzyć, a nawet skierowali swe bagnety przeciwko dawnym mistrzom, którzy okazali się zdrajcami.

Stadion przypominał krater
nie mieli przebaczenia.<br>Przywódcy talibów bali się iść na ustępstwa, czynić wyjątki, żeby nie sprzeniewierzyć się świętym ideałom. Jeśli raz nazwali kobiety siewczyniami grzechu, nie mogli już od tego odstąpić. Jeśli nazwali Massuda zbrodniarzem i zdrajcą, nie mogli się z nim układać.<br>To była straszna armia, o jakiej marzy każdy tyran, każdy rewolucjonista. Mieć takich żołnierzy rzeczywiście znaczy być panem ich życia i śmierci. Będąc jednak ich panem, jest się jednocześnie ich niewolnikiem. Wystarczy bowiem jeden błąd, jeden najniewinniejszy fałszywy krok, by zwątpili, przestali bezgranicznie wierzyć, a nawet skierowali swe bagnety przeciwko dawnym mistrzom, którzy okazali się zdrajcami.<br><br>Stadion przypominał krater
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego