Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
absydy Świętej Anny, w gałęziach kasztanów, między lepkimi pąkami nawołują się wróble. Lekko mi, rześko, radośnie. W każdej mijanej dziewczynie szukam smukłej sylwetki, włosów ciemnych, uśmiechniętych oczu... Widzę ją. Patrzy na mnie, a później odwraca się i odchodzi z Grzegorzem. Wciąż ją widzę.
Zośka...
Dobrze! Czemu nie?! Zrobię ten cholerny ubaw! Pokażę im, że gwiżdżę! Że mam to wszystko gdzieś!

Komu pokażę? Im? Wybrańcom losu? A może... sobie?

Tak, sobie! I jemu! Jemu przede wszystkim! Och, jak go nienawidzę!

Całe mieszkanie - do góry nogami! Z dużego pokoju wywaliłam wszystko, żeby było miejsce do tańca. Samograj pod jedną ścianą, stół pod drugą
absydy Świętej Anny, w gałęziach kasztanów, między lepkimi pąkami nawołują się wróble. Lekko mi, rześko, radośnie. W każdej mijanej dziewczynie szukam smukłej sylwetki, włosów ciemnych, uśmiechniętych oczu... Widzę ją. Patrzy na mnie, a później odwraca się i odchodzi z Grzegorzem. Wciąż ją widzę.<br> Zośka... <br>Dobrze! Czemu nie?! Zrobię ten cholerny ubaw! Pokażę im, że gwiżdżę! Że mam to wszystko gdzieś! <br><br>Komu pokażę? Im? Wybrańcom losu? A może... sobie? <br><br>Tak, sobie! I jemu! Jemu przede wszystkim! Och, jak go nienawidzę! <br><br>Całe mieszkanie - do góry nogami! Z dużego pokoju wywaliłam wszystko, żeby było miejsce do tańca. Samograj pod jedną ścianą, stół pod drugą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego