to uposażenie o 500 euro większe od emerytury przeciętnie zarabiającego Niemca po 45 latach pracy, uzyskane na dodatek bez konieczności wpłacenia na fundusz emerytalny złamanego centa. Posłankę Zielonych spotkała druzgocąca krytyka innych parlamentarzystów. Stwierdzili oni, że bez znacznej podwyżki dotychczasowych diet nie będą w stanie opłacać składki powszechnego lub prywatnego ubezpieczenia.<br>- Dajcie więc posłom 10-11 tys. euro miesięcznych diet i zlikwidujcie system emerytur państwowych - zaproponował radykalne rozwiązanie Oswald Metzer, również z partii Zielonych. Dotknął tym samym sedna sprawy - tylko tej wielkości dochody mogą bowiem stanowić zachętę dla orłów z biznesu, by zajęli się na parę lat polityką. Tak przynajmniej twierdzą