Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
Budowa". Na takich budowach trzeba wielu rąk do pracy. Zresztą sam się przekonasz.
No i przekonałem się. Na drugi dzień wszyscy w trójkę staliśmy w tym miejscu, gdzie droga się kończy, a zaczyna bezdroże.
- Będziecie rozsypywali kamienie na nasypie, tylko równo. A potem ty - majster pokazał na Chudego - będziesz je ubijał, tylko dobrze to rób. Tu są łopaty - powiedział do nas i dodał: - Robota jest na akord. Jak komu zależy, to niech tak robi. Ten wami będzie kierował. - I pokazał na jednego z nas.
No tośmy zaczęli robić. Trochę głupio się czułem na początku. Robić łopatą, zupełnie co innego niż kosą
Budowa". Na takich budowach trzeba wielu rąk do pracy. Zresztą sam się przekonasz.<br>No i przekonałem się. Na drugi dzień wszyscy w trójkę staliśmy w tym miejscu, gdzie droga się kończy, a zaczyna bezdroże.<br>- Będziecie rozsypywali kamienie na nasypie, tylko równo. A potem ty - majster pokazał na Chudego - będziesz je ubijał, tylko dobrze to rób. Tu są łopaty - powiedział do nas i dodał: - Robota jest na akord. Jak komu zależy, to niech tak robi. Ten wami będzie kierował. - I pokazał na jednego z nas.<br>No tośmy zaczęli robić. Trochę głupio się czułem na początku. Robić łopatą, zupełnie co innego niż kosą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego