Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
i spłonął.
Nieznajomy człowiek otworzył oczy wielkie, obrzękłe od alkoholu i
smutku, spojrzał na Osiełka nieprzytomnie i ryknął strasznym, czarnym
szlochem; trząsł mu się brzuch zapadły, aż rozpiął się płaszcz i
wyjrzały strzępy koszuli i szelki nieprawdopodobnie zużyte, astralne.
Osiełek uległ złudzeniu, że się wzrusza.
- Czemu szlochasz, melancholijna kreaturo?
Symbol ubóstwa rozwarł oczy jeszcze szerzej, mimiką twarzy oddając
ból z wielką precyzją.
- Jam jest autor.
Osiełek opuścił lewą brew na znak współczucia, wspiął się na palcach,
po czym podniósł laskę z fontaziem i cylinder, którym przykrył czaszkę
gestem ambasadorskim.
- No to cóż z tego? Ja też mogę.
- Co rzekłeś, wszo centaura
i spłonął.<br> Nieznajomy człowiek otworzył oczy wielkie, obrzękłe od alkoholu i<br>smutku, spojrzał na Osiełka nieprzytomnie i ryknął strasznym, czarnym<br>szlochem; trząsł mu się brzuch zapadły, aż rozpiął się płaszcz i<br>wyjrzały strzępy koszuli i szelki nieprawdopodobnie zużyte, astralne.<br> Osiełek uległ złudzeniu, że się wzrusza.<br> - Czemu szlochasz, melancholijna kreaturo?<br> Symbol ubóstwa rozwarł oczy jeszcze szerzej, mimiką twarzy oddając<br>ból z wielką precyzją.<br> - Jam jest autor.<br> Osiełek opuścił lewą brew na znak współczucia, wspiął się na palcach,<br>po czym podniósł laskę z fontaziem i cylinder, którym przykrył czaszkę<br>gestem ambasadorskim.<br> - No to cóż z tego? Ja też mogę.<br> - Co rzekłeś, wszo centaura
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego