Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
po Budapeszcie w stanie
całkowitego odprężenia nerwowego. Już po czterech dniach,
w analogiczny sposób jak poprzednio wezwany został do
swego przełożonego na ulicę Donati 12.
- Panie Johann - powiedział Jasiewicz przywitawszy się
- pojedzie pan do Losoncza i zatrzyma się na prywatnej
kwaterze. Tam nawiąże pan kontakt z kierownikiem obozu dla
polskich uchodźców cywilnych. Dam panu do niego karteczkę.
Będzie pan spośród młodych ludzi werbował ochotników na
wyjazd do armii. Zająć się należy głównie tymi, którzy przybyli
"na dziko". Proszę, to pieniądze potrzebne do przeprowadzenia
tej akcji. - Jasiewicz wręczył zaskoczonemu wyjeżdżającemu
Wojciuchowi pokaźny plik banknotów. - Będzie pan
zaopatrywał wyjeżdżających w żywność, bilety kolejowe
po Budapeszcie w stanie<br>całkowitego odprężenia nerwowego. Już po czterech dniach,<br>w analogiczny sposób jak poprzednio wezwany został do<br>swego przełożonego na ulicę Donati 12.<br> - Panie Johann - powiedział Jasiewicz przywitawszy się<br>- pojedzie pan do Losoncza i zatrzyma się na prywatnej<br>kwaterze. Tam nawiąże pan kontakt z kierownikiem obozu dla<br>polskich uchodźców cywilnych. Dam panu do niego karteczkę.<br>Będzie pan spośród młodych ludzi werbował ochotników na<br>wyjazd do armii. Zająć się należy głównie tymi, którzy przybyli<br>"na dziko". Proszę, to pieniądze potrzebne do przeprowadzenia<br>tej akcji. - Jasiewicz wręczył zaskoczonemu wyjeżdżającemu<br>Wojciuchowi pokaźny plik banknotów. - Będzie pan<br>zaopatrywał wyjeżdżających w żywność, bilety kolejowe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego