dla mnie obaj, podobnie jak "kureń śmierci", byli przekonania, że nie masz winy, której by się nie dało okupić... Śledztwo umorzono, ale wiadomość o naszym pobycie rozeszła się szybko po ludziach. Chłopi nowosieliccy zwołali "<foreign lang="ukr">schod</>", aby się naradzić, jak postąpić ze mną. Dość długo trwały narady. Nareszcie sporą większością zapadła uchwała: <gap>.<br>Tak to więc dobry uczynek, jak kamień w wodę rzucony, rozbił kręgi i fala niezłomną logiką wróciła ku temu, który kamień rzucił. Słowa powiedziane przez Stefana w chwili sądu uratowały mi życie.<br>Podobnie jak nam, niewesoło schodził czas reszcie rozbitków ziemiańskich pozostałych w mieście. Wszyscy oni kryli się po ciasnych