Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
grymaśnie. - Przenieś mnie z powrotem...
- Panie, jak rany Boga, czy pan trochę nie przesadził? - spytał zirytowany Janusz, kiedy Barbara zaczęła domagać się noszenia po raz czwarty. - Całą sztukę tak z nią będę ganiał po tej słomie? Niech pan trochę tego wykreśli!
- Należy uwidocznić, że nawet miłość arystokracji była dla ludu uciążliwa - pouczył autor. - Ta scena ma być dowodem. A w ogóle niech pan nie stęka przy tym, pan reprezentuje tężyznę fizyczną...
Karolek na widowni bawił się znakomicie aż do chwili własnego występu.
Wówczas dopiero niepojęta zgoda Janusza na tak męczącą rolę przedstawiciela proletariatu stała się jasna i zrozumiała. Zagłębiwszy się uważniej
grymaśnie. - Przenieś mnie z powrotem...<br>- Panie, jak rany Boga, czy pan trochę nie przesadził? - spytał zirytowany Janusz, kiedy Barbara zaczęła domagać się noszenia po raz czwarty. - Całą sztukę tak z nią będę ganiał po tej słomie? Niech pan trochę tego wykreśli!<br>- Należy uwidocznić, że nawet miłość arystokracji była dla ludu uciążliwa - pouczył autor. - Ta scena ma być dowodem. A w ogóle niech pan nie stęka przy tym, pan reprezentuje tężyznę fizyczną...<br>Karolek na widowni bawił się znakomicie aż do chwili własnego występu.<br>Wówczas dopiero niepojęta zgoda Janusza na tak męczącą rolę przedstawiciela proletariatu stała się jasna i zrozumiała. Zagłębiwszy się uważniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego