Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
którymi schylony siedzi cały ów pracownik cichy, poruszający ustawicznie, jak automat piórem, zatopiony w swych aktach i rachunkach, pochłaniających całą jego uwagę - to urzędnik; to kółko owej maszyny skomplikowanej. Tam poza oknami jego biura płynie rączą fala życie wielkiego świata. Tu praca, ciągła praca i ustawiczny brak tego czasu, który ucieka, niedościgniony nigdy, jak ów rydwan z szaloną szybkością, znacząc jedynie swą drogę bruzdami na czole, zmarszczkami coraz liczniejszymi około zmęczonych oczu, i tym śniegiem, który z dniem każdym bardziej włos przyprusza. Na falach tego bujnego życia, wśród tłumu nowości spragnionych często wypłynie ktoś, co niezwykłym pomysłem, śmielszym czynem wybić się
którymi schylony siedzi cały ów pracownik cichy, poruszający ustawicznie, jak automat piórem, zatopiony w swych aktach i rachunkach, pochłaniających całą jego uwagę - to urzędnik; to kółko owej maszyny skomplikowanej. Tam poza oknami jego biura płynie rączą fala życie wielkiego świata. Tu praca, ciągła praca i ustawiczny brak tego czasu, który ucieka, niedościgniony nigdy, jak ów rydwan z szaloną szybkością, znacząc jedynie swą drogę bruzdami na czole, zmarszczkami coraz liczniejszymi około zmęczonych oczu, i tym śniegiem, który z dniem każdym bardziej włos <orig>przyprusza</>. Na falach tego bujnego życia, wśród tłumu nowości spragnionych często wypłynie ktoś, co niezwykłym pomysłem, śmielszym czynem wybić się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego