ja jego, on moją.<br> .<br> Pocieszam się więc teraz, że gdybym była dla Stefana taką żoną, jak ta w oknie naprzeciwko, byłabym jego klęską...<br> A może byłoby zupełnie inaczej...<br> Może nasza miłość, Stefana i moja, będzie trwała dla mnie zawsze, bo nie spełniła się...<br> To była przecież jedyna rzecz, do której uciekałam w ciągu tych lat po każdej klęsce, po każdej próbie ułożenia sobie życia i po każdym marzeniu, któremu rzeczywistość ucinała głowę...<br> Za chwilę kiedy usiądę do pisania, muszę skończyć notowanie tych myśli o naszej miłości, która była piękna, bo nie spełniła się nigdy, jakoś tak: "Jest w tym pewnie zwykły