Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przeważnie przeszłości, do tego notorycznymi alkoholikami wyzutymi z dobrych manier. Z konkwistadorami Corteza i Pissarra, którzy może się później wzbogacili, intelektualnie pozostali jednak tym, czym byli wyruszając z ojczyzny: lumpenproletariatem szlacheckim lub półchłopami z wyschniętej Estremadury. Z Michałem Strogoffem, a więc podrzędnym funkcjonariuszem carskich służb specjalnych, działającym na szkodę ludów uciemiężonych przez imperializm rosyjski etc. Tymczasem Krzysztof Zanussi...

"Jechałem z pewnym milionerem z Rzymu do Ostii na przejażdżkę jachtem" - pisze. A dlaczego to pisze? Żeby zrobić temu milionerowi przyjemność, że go zgoła zauważył. Niech sobie kupi rocznik "Polityki" wstecz, a zobaczy, w jakim jest towarzystwie i z dumy pęknie. Zasadniczo bowiem
przeważnie przeszłości, do tego notorycznymi alkoholikami wyzutymi z dobrych manier. Z konkwistadorami Corteza i Pissarra, którzy może się później wzbogacili, intelektualnie pozostali jednak tym, czym byli wyruszając z ojczyzny: lumpenproletariatem szlacheckim lub półchłopami z wyschniętej Estremadury. Z Michałem Strogoffem, a więc podrzędnym funkcjonariuszem carskich służb specjalnych, działającym na szkodę ludów uciemiężonych przez imperializm rosyjski etc. Tymczasem Krzysztof Zanussi...<br><br>"Jechałem z pewnym milionerem z Rzymu do Ostii na przejażdżkę jachtem" - pisze. A dlaczego to pisze? Żeby zrobić temu milionerowi przyjemność, że go zgoła zauważył. Niech sobie kupi rocznik "Polityki" wstecz, a zobaczy, w jakim jest towarzystwie i z dumy pęknie. Zasadniczo bowiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego