kłamstwo, cwaniactwo, nieuctwo, brak elementarnej lojalności. I jeszcze rozpychanie się wśród innych instytucji państwa, niestrudzone podejmowanie prób zdegradowania innych (by przypomnieć awantury o niezależność banku centralnego czy ataki na prokuraturę), a także wielką chęć zastępowania władzy wykonawczej.<br>Taki obraz pozostanie, choć wielu parlamentarzystów będzie się zżymać, że przecież oni pracowali uczciwie, uchwalali ustawy, nie ścigał ich prokurator, nie byli uczestnikami żadnej afery, a nawet chcieli naprawy. Inni będą tłumaczyć, że przecież w wielu krajach parlamenty też miewają swoją egzotykę, bijatyki, awantury, gorszące zajścia, a więc tak naprawdę u nas nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Ot, normalka - jaki naród, taki parlament. Wielu