Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
ze zdziwienia. Z tego Starego to był cwany gość. Podnieśli kieliszki do ust. I Stary wypił wszystko, a Pisarz jedynie język umoczył.
- Do dna! - powiedział Stary.
- Ja tylko tak symbolicznie - rzekł Pisarz.
- Do dna! - warknął Byk i Pisarz wypił do dna. Następnie pił Byk. Zamówił kolejkę i zaznaczył:
- Tylko pij uczciwie, bo cię inaczej rodzona matka nie pozna.
I Pisarz pił. Było nas chyba dwudziestu i kiedy już Pisarz wypił dziesiątą wódkę, pomyślałem, że z nim jest źle. No i miałem rację. Wypił jeszcze z Cholernym Ślązakiem i zwalił się pod ladę.
- Cholera - powiedział Stary. - Trzeba go wytrzeźwić.
- Wytrzeźwić Pisarza! - wrzasnął
ze zdziwienia. Z tego Starego to był cwany gość. Podnieśli kieliszki do ust. I Stary wypił wszystko, a Pisarz jedynie język umoczył.<br>- Do dna! - powiedział Stary.<br>- Ja tylko tak symbolicznie - rzekł Pisarz.<br>- Do dna! - warknął Byk i Pisarz wypił do dna. Następnie pił Byk. Zamówił kolejkę i zaznaczył:<br>- Tylko pij uczciwie, bo cię inaczej rodzona matka nie pozna.<br>I Pisarz pił. Było nas chyba dwudziestu i kiedy już Pisarz wypił dziesiątą wódkę, pomyślałem, że z nim jest źle. No i miałem rację. Wypił jeszcze z Cholernym Ślązakiem i zwalił się pod ladę.<br>- Cholera - powiedział Stary. - Trzeba go wytrzeźwić.<br>- Wytrzeźwić Pisarza! - wrzasnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego