Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
choć to według legendy na niej właśnie rodził się wiatr. Ponoć zresztą właśnie w jaskini, przez tutejszych z prowansalska nazywanej Garagaď. Chyba że chodziło tu o inną jaskinię?
- Ależ... - z wymuszonym szacunkiem skłonił się przed Hugonem. Jakieś przeczucie kazało mu nie lubić tego człowieka. - Mój panie, znamy tę jaskinię. To, uczciwszy uszy, prosta dziura, nadająca się do tego, by śmieci tam wyrzucać i być może skazańców do diabła posyłać, nie zaś jakaś machina manipulująca czasem i przestrzenią.
Rozłożył ręce Hugon, zaś wielki mistrz pokiwał głową.
- Tak też i myśleli nasi wielcy poprzednicy, choć sama jaskinia zawsze mogła się przydać, więc kupili ten
choć to według legendy na niej właśnie rodził się wiatr. Ponoć zresztą właśnie w jaskini, przez tutejszych z prowansalska nazywanej Garagaď. Chyba że chodziło tu o inną jaskinię?<br>- Ależ... - z wymuszonym szacunkiem skłonił się przed Hugonem. Jakieś przeczucie kazało mu nie lubić tego człowieka. - Mój panie, znamy tę jaskinię. To, uczciwszy uszy, prosta dziura, nadająca się do tego, by śmieci tam wyrzucać i być może skazańców do diabła posyłać, nie zaś jakaś machina manipulująca czasem i przestrzenią.<br>Rozłożył ręce Hugon, zaś wielki mistrz pokiwał głową.<br>- Tak też i myśleli nasi wielcy poprzednicy, choć sama jaskinia zawsze mogła się przydać, więc kupili ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego