Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
czasu?
- Może...
Z perspektywy lat oczarowanie tamtych dwojga kojarzy się Marcie z tutejszą wiosną. Wybucha nagle feerią barw i kształtów, wprost marnotrawnym bogactwem śpiesząc z kwitnieniem ku owocowaniu przed końcem krótkiego lata.
- Bardzo dobrze się uczyła dopóki nie poznała tego chłopca.
Wtedy w zwyczajnym gimnazjum nie było miejsca dla brzemiennej uczennicy nawet zamężnej. A ona nie przeniosła się do wieczorowego dla dorosłych. Wieczorów nie oddałaby za nic. Wieczory należały do niego. W dzień nie miał czasu nawet na największą miłość. Pracował na swoją karierę. Na przyszłość obojga. Tak mi tłumaczyli. On nigdy się zbytnio nad książkami nie trudził, tym łatwiej rezygnował
czasu?<br>- Może...<br>Z perspektywy lat oczarowanie tamtych dwojga kojarzy się Marcie z tutejszą wiosną. Wybucha nagle feerią barw i kształtów, wprost marnotrawnym bogactwem śpiesząc z kwitnieniem ku owocowaniu przed końcem krótkiego lata.<br>- Bardzo dobrze się uczyła dopóki nie poznała tego chłopca.<br>Wtedy w zwyczajnym gimnazjum nie było miejsca dla brzemiennej uczennicy nawet zamężnej. A ona nie przeniosła się do wieczorowego dla dorosłych. Wieczorów nie oddałaby za nic. Wieczory należały do niego. W dzień nie miał czasu nawet na największą miłość. Pracował na swoją karierę. Na przyszłość obojga. Tak mi tłumaczyli. On nigdy się zbytnio nad książkami nie trudził, tym łatwiej rezygnował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego