Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
kieszeni miałem kilkanaście tysięcy złotych wygranych poprzedniej nocy od półsieroty, ginekologa D.), były to jednak możliwości wyłącznie teoretyczne, nie lubię bowiem pić samotnie, jako że takie picie daje minimalne szanse na spotkanie wampira vel wampyra. Chciałbym podkreślić doniosłość wyboru jednej z dwóch praktycznych możliwości znamiennych dla tamtej sytuacji, gdybym bowiem udał się do mecenasostwa Z. (zrezygnowałem z tej wizyty przede wszystkim ze względu na skłonność do raczenia gości słodką wódką), do dzisiaj najprawdopodobniej nie zetknąłbym się z obiektem moich marzeń, a nawet gdybym się zetknął, to nie poznałbym poszczególnych faz powstawania wampira vel wampyra, a już na pewno nie posiadałbym go
kieszeni miałem kilkanaście tysięcy złotych wygranych poprzedniej nocy od półsieroty, ginekologa D.), były to jednak możliwości wyłącznie teoretyczne, nie lubię bowiem pić samotnie, jako że takie picie daje minimalne szanse na spotkanie wampira vel wampyra. Chciałbym podkreślić doniosłość wyboru jednej z dwóch praktycznych możliwości znamiennych dla tamtej sytuacji, gdybym bowiem udał się do mecenasostwa Z. (zrezygnowałem z tej wizyty przede wszystkim ze względu na skłonność do raczenia gości słodką wódką), do dzisiaj najprawdopodobniej nie zetknąłbym się z obiektem moich marzeń, a nawet gdybym się zetknął, to nie poznałbym poszczególnych faz powstawania wampira vel wampyra, a już na pewno nie posiadałbym go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego