oczu, dwie ręce, <br>dziesięć pomysłowych palców i <br>tylko jedno Ego, ćwiartka pomarańczy, <br>najmłodsza z sióstr. Przyjemność <br>słyszenia nie psuje przyjemności <br>wzroku, lecz rausz wolności burzy <br>spokój pozostałych łagodnych zmysłów. <br>Spokój, grube nic, pełne słodkiego <br>soku jak gruszka we wrześniu. <br>Krótkie chwile szczęścia znikają <br>pod lawiną tlenu, w zimie samotny <br>gawron uderza dziobem o biały <br>lód jeziora, kiedy indziej <br>para dzięciołów spłoszona <br>przez siekierę szuka pod moim <br>oknem dostatecznie chorej topoli. <br>Nieobecna kobieta pisze długie <br>listy i tęsknota pęcznieje jak <br>opium; w muzeum egipskim na brązowym <br>papirusie roztarta ta sama <br>tęsknota, starsza o kilka tysięcy <br>lat, niezłomna i nie złamana. <br>Miłosne listy