w dwie i pół godziny po wylądowaniu załogi z misji. Dziś jest to nie do przyjęcia.<br>Aby zatem wydatnie skrócić czas obiegu informacji o obiektach uderzeń, w szybkim tempie modernizuje się samoloty rozpoznawcze wzbogaca ich wyposażenie, zacieśnia współdziałanie między załogami rozpoznawczymi a obsługą powietrznych stanowisk dowodzenia i myśliwsko-bombowymi grupami uderzeniowymi. Przygotowuje się wyspecjalizowane systemy rozpoznawczo-uderzeniowe, w których procesy rozpoznania powietrznego współgrają ściśle z precyzyjnym wskazywaniem celów do natychmiastowego zniszczenia i nanoszeniem na nie uderzeń przez wyspecjalizowane grupy lotnictwa myśliwsko-bombowego. a mimo wszystko czasu na podjęcie racjonalnych w danej sytuacji decyzji jest coraz mniej. Co zatem czynić? Gdzie jeszcze