Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie pytamy, za co. Pokuta w koronach, lecz skąd je wziąć. Nie mamy nawet jednego halerza. Prosimy o darowanie kary. Udaje się. Macha ręką tak, jakby się chciał opędzić od chrabąszcza. Chętnie mu w tym pomagamy. Słońce coraz bardziej przypieka, trawa soczystozielona i Trnawa. Kolejny milicjant przy tłumie kibiców chce ukarać nas za nieprzestrzeganie niewidocznych znaków. I tym razem uciekamy przed pokutą. Jednakże ostatnie czterdzieści kilometrów dzielące od austriackiej granicy przejeżdżamy w tempie piechura. Tu czeski żołnierz wprawnym ruchem odsuwa parotonową barierę. Przeglądanie paszportów, kolejne kilka ton w bok i kierunek Wiedeń. Jadą przez Zell am See, Worgl (objazd, bo nie
nie pytamy, za co. Pokuta w koronach, lecz skąd je wziąć. Nie mamy nawet jednego halerza. Prosimy o darowanie kary. Udaje się. Macha ręką tak, jakby się chciał opędzić od chrabąszcza. Chętnie mu w tym pomagamy. Słońce coraz bardziej przypieka, trawa soczystozielona i Trnawa. Kolejny milicjant przy tłumie kibiców chce ukarać nas za nieprzestrzeganie niewidocznych znaków. I tym razem uciekamy przed pokutą. Jednakże ostatnie czterdzieści kilometrów dzielące od austriackiej granicy przejeżdżamy w tempie piechura. Tu czeski żołnierz wprawnym ruchem odsuwa parotonową barierę. Przeglądanie paszportów, kolejne kilka ton w bok i kierunek Wiedeń. Jadą przez Zell am See, Worgl (objazd, bo nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego