zarazem. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że sąsiedzi Eufończyków, Gesmanie, Cisi, Słowicy, Odrobińcy, Białodusini i Gonitwini, z tonalności będą chcieli przejść do tonacjonalizmu. Jeśli rzeczywiście przykład szedł dotychczas z Eufonii i od niej się wszystko zaczynało, tonacjonalizmu Eufończycy powinni wystrzegać się jak ognia. Tonacjonalizm bowiem można łatwo zaprószyć, gdyż tli się chyłkiem, ukradkiem, lecz rozdmuchany, może buchnąć wielkim ogniem.<br>14 kwietnia 1992<br><br>&lt;tit&gt;O Fonitach&lt;/&gt;<br><br>Co jakiś czas w Eufonii podnosi się kwestię Fonitów. O co w niej chodzi?<br>Przed wojną Eufonia była państwem wielonarodowościowym. Jedną z mniejszości narodowych stanowili Fonici. <br>Początki narodu Fonitów sięgają czasów starożytnych. Naród ten, osiadły w Azji Mniejszej, przez