Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
pończochy w prążki (bo nic jej to już nie martwiło)
i trzewiki z twardą piętką (wchodziły w modę).
Bogdan Skibiński, wysoki blondyn z dziesiątej, stał
pod zawieszoną resztkami serpentyn palmą; wszedł właśnie
do klasy-szatni z kolegą, wyższym od siebie milczącym
dryblasem, którego Dominika zauważyła w szkole już
dawno, obserwując ukradkiem, bo do rzadkich spotkań na
jej górze, u dziadka, nie przyznawał się wcale.
Dopiero niedawno, na apelu... Słuchał obojętnie wystąpienia-prasówki
Andrzeja Kurzewicza z dziewiątej ce, i gdy znudzony dwuszereg
zachichotał nagle, słuchając rewelacyjnej wiadomości
o akredytacji dyplomaty ("przywrócenie stosunków na...
e... szczeblu... hrabia Pierre... został przyjęty..."),
uśmiechnął się i
pończochy w prążki (bo nic jej to już nie martwiło) <br>i trzewiki z twardą piętką (wchodziły w modę).<br>Bogdan Skibiński, wysoki blondyn z dziesiątej, stał <br>pod zawieszoną resztkami serpentyn palmą; wszedł właśnie <br>do klasy-szatni z kolegą, wyższym od siebie milczącym <br>dryblasem, którego Dominika zauważyła w szkole już <br>dawno, obserwując ukradkiem, bo do rzadkich spotkań na <br>jej górze, u dziadka, nie przyznawał się wcale. <br>Dopiero niedawno, na apelu... Słuchał obojętnie wystąpienia-prasówki <br>Andrzeja Kurzewicza z dziewiątej ce, i gdy znudzony dwuszereg <br>zachichotał nagle, słuchając rewelacyjnej wiadomości <br>o akredytacji dyplomaty ("przywrócenie stosunków na... <br>e... szczeblu... hrabia Pierre... został przyjęty..."), <br>uśmiechnął się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego