Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
powtarza swoje Karolina.
- Żeby się trzymały - burczy Marta.
- Kto, mężczyźni?!
- Drzewa.
- Zbywasz mnie nonsensami. Niech i tak będzie. Ale gdybyś chociaż raz mnie posłuchała nie musiałabyś wymyślać sobie korzeni i izolować trzy pokolenia os prawdziwych.
- Gdybym ciebie raz posłuchała w ogóle nie byłoby pokoleń. Tylko teraz mam wątpliwości czy należało ukrywać... konsekwencja strachu, nieludzkich warunków i totalnej nienawiści...
- Miałam ci nie mówić, jednak powiem. Niedawno przejeżdżałam w pobliżu i trochę nadłożyłam drogi przez Koronowo. Folwark leży odłogiem, podobno ktoś stamtąd pytał o wiesz... no, wiesz kogo.
Koronowo! - Ulka w jeżynowym mateczniku za państwowym płotem, wstrzymuje oddech z wrażenia.
Po raz pierwszy
powtarza swoje Karolina.<br>- Żeby się trzymały - burczy Marta.<br>- Kto, mężczyźni?!<br>- Drzewa.<br>- Zbywasz mnie nonsensami. Niech i tak będzie. Ale gdybyś chociaż raz mnie posłuchała nie musiałabyś wymyślać sobie korzeni i izolować trzy pokolenia os prawdziwych.<br>- Gdybym ciebie raz posłuchała w ogóle nie byłoby pokoleń. Tylko teraz mam wątpliwości czy należało ukrywać... konsekwencja strachu, nieludzkich warunków i totalnej nienawiści...<br>- Miałam ci nie mówić, jednak powiem. Niedawno przejeżdżałam w pobliżu i trochę nadłożyłam drogi przez Koronowo. Folwark leży odłogiem, podobno ktoś stamtąd pytał o wiesz... no, wiesz kogo.<br>Koronowo! - Ulka w jeżynowym mateczniku za państwowym płotem, wstrzymuje oddech z wrażenia.<br>Po raz pierwszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego