Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.30 (5)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
w konfrontacji z "Kobietą i mężczyzną" Claude'a Lelouche'a. Sam Wajda trzy razy był blisko Oscara: w 1976 r. jego "Ziemia obiecana" przegrała w konfrontacji z "Dersu Uzałą" Akiry Kurosawy, od "Panien z Wilka" w 1979 r. lepszy okazał się "Blaszany bębenek" Volkera Schloendorfa, a "Człowiek z żelaza" w 1982 r. uległ "Mefiście" Istvana Sabo. Tak skromny bilans oscarowy powoduje, że pozostajemy ciągle nie tylko za czołówką zachodniej Europy, ale także za Czechami i Węgrami. Późne dostrzeżenie Wajdy nie jest jednak wypadkiem odosobnionym. Honorowego Oscara Harold Lloyd otrzymał dopiero w 1952 r., Greta Garbo w 1955 r., a Mary Pickford w 1976
w konfrontacji z "Kobietą i mężczyzną" Claude'a Lelouche'a. Sam Wajda trzy razy był blisko Oscara: w 1976 r. jego "Ziemia obiecana" przegrała w konfrontacji z "Dersu Uzałą" Akiry Kurosawy, od "Panien z Wilka" w 1979 r. lepszy okazał się "Blaszany bębenek" Volkera Schloendorfa, a "Człowiek z żelaza" w 1982 r. uległ "Mefiście" Istvana Sabo. Tak skromny bilans oscarowy powoduje, że pozostajemy ciągle nie tylko za czołówką zachodniej Europy, ale także za Czechami i Węgrami. Późne dostrzeżenie Wajdy nie jest jednak wypadkiem odosobnionym. Honorowego Oscara Harold Lloyd otrzymał dopiero w 1952 r., Greta Garbo w 1955 r., a Mary Pickford w 1976
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego