miłosierny, śmiertelne grzechy!"<br><br>Bóg odpowie przebierając znaki zodiaku:<br>"Weź ją sobie w imię boże, biedny śpiewaku!"<br><br>Zejdę wtenczas po twą duszę, na dno czeluści,<br>Anioł-klucznik nas do nieba z powrotem wpuści,<br><br>A ja będę niósł na rękach duszy twej brzemię<br>I przeżegnam ją od nieba po samą ziemię,<br><br>I ułożę na obłoku w cichej ustroni<br>I jak dotąd będę wiernie modlił się do niej.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>PRZEBUDZENIE</><br>Ze snu spłoszony snem<br>Budzę się w łożu mem,<br> Przebudzony przy oknie stoję<br>I nieomylnie wiem,<br> Że ty patrzysz się w okno moje<br><br>Znałem cię tylko raz,<br>Wtenczas gdy wrzesień gasł,<br> Ach, bo wrześnie tak