Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
śmierci. Kobieta z zapisków Maltego wychodziła wywabiona nowym słońcem, wybuchającymi wszędzie małymi płomykami zieleni, odczuwalnym całym ciałem nabrzmiewaniem soków, zapachem... i nagle tam na dworze, na ogrodowej alei przychodziła słabość, mdłość jakaś, zawrót głowy i dreszcze... zaczynała biec, a potem stała, dysząc, z bijącym i dziwnie strwożonym sercem. Więc musi umierać?... Jako dziecko nie odczuwała tego, chyba że była chora, naprawdę chora... ale i wtedy rekonwalescencja tak szybko i silnie sprzęgała się z przyspieszonym rośnięciem. Dopiero po zakwitnięciu zauważyła to, że wiosna nie jest w stanie zabrać z ciała całej śmierci, że śmierć zadomowiła się (niewypędzana nieustannie i uporczywie rozrostem ciała
śmierci. Kobieta z zapisków Maltego wychodziła wywabiona nowym słońcem, wybuchającymi wszędzie małymi płomykami zieleni, odczuwalnym całym ciałem nabrzmiewaniem soków, zapachem... i nagle tam na dworze, na ogrodowej alei przychodziła słabość, mdłość jakaś, zawrót głowy i dreszcze... zaczynała biec, a potem stała, dysząc, z bijącym i dziwnie strwożonym sercem. Więc musi umierać?... Jako dziecko nie odczuwała tego, chyba że była chora, naprawdę chora... ale i wtedy rekonwalescencja tak szybko i silnie sprzęgała się z przyspieszonym rośnięciem. Dopiero po zakwitnięciu zauważyła to, że wiosna nie jest w stanie zabrać z ciała całej śmierci, że śmierć zadomowiła się (niewypędzana nieustannie i uporczywie rozrostem ciała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego