Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
która przez krótki czas jego kariery dawała mu jedyne oparcie. Przestał śpiewać rock and rolla i przerzucił się na sentymentalne ballady pop. Zaczął używać coraz więcej leków uspokajających i pobudzających. Nadużywał alkoholu. Niewiele zmieniło się po urodzeniu córki Priscilii. Bywał agresywny. Przytył, stracił kondycję. Jego ostatnie koncerty przypominały żałosne widowisko umierającej gwiazdy. Mówiono, że "król" choruje, że męczy go nieznany wirus. A on był po prostu uzależniony i to narkotyki go zabiły.

JESTEM FIKCJĄ
31.XII.
Sylwester i jak zawsze jestem sama. Rodzice wyjechali do rodziny, a ja nie chciałam. To chyba najgorszy dzień jaki może być. Chodzę z kąta w
która przez krótki czas jego kariery dawała mu jedyne oparcie. Przestał śpiewać rock and rolla i przerzucił się na sentymentalne ballady pop. Zaczął używać coraz więcej leków uspokajających i pobudzających. Nadużywał alkoholu. Niewiele zmieniło się po urodzeniu córki Priscilii. Bywał agresywny. Przytył, stracił kondycję. Jego ostatnie koncerty przypominały żałosne widowisko umierającej gwiazdy. Mówiono, że "król" choruje, że męczy go nieznany wirus. A on był po prostu uzależniony i to narkotyki go zabiły. &lt;page nr=5&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;JESTEM FIKCJĄ&lt;/&gt;<br>31.XII.<br>Sylwester i jak zawsze jestem sama. Rodzice wyjechali do rodziny, a ja nie chciałam. To chyba najgorszy dzień jaki może być. Chodzę z kąta w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego