pokonkursowych lśniły blaskiem stempelkowej dekoracji, umieszczone na podstawie niczym muzealny eksponat. Mistrzostwo ich wykonania było bezużyteczne, okucie bez dyszla traciło sens. Natomiast w wozach, bryczkach czy saniach okucia wyglądały doskonale, pełniąc jednocześnie rolę elementu wzmacniającego łatwe do uszkodzenia miejsce osadzenia dyszla w "świcach". Pierścienie, zdobione ornamentem stemplowym, tworzyły tarcze, które umieszczano obok siebie, łącząc podłużnymi blachami o profilowanych krawędziach. Na "koronach", okrągłych bądź owalnych, kowale umieszczali datę ukończenia pracy i inicjały, swoje lub właściciela pojazdu. Na zakończeniu dyszla umieszczano zaczep, często w postaci żelaznej rzeźbki pieska, jaszczurki, węża. Wozy zdobiono na obszarze południowej Polski, w Krakowskiem, Rzeszowskiem i w Beskidzie Śląskim