Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
W. Bushowi aurę ojca narodu, jaka otaczała go we wrześniu.
DLA "RZECZPOSPOLITEJ"
Prof. Lawrence Dodd, dziekan Wydziału Politologii Uniwersytetu Florydy
Moim zdaniem to, że ta konwencja koncentruje się wokół 11 września, jest wyrazem desperacji republikanów. Gdy zapadała decyzja o zlokalizowaniu konwencji w Nowym Jorku, szefostwu partii chodziło prawdopodobnie jedynie o umieszczenie tej imprezy w symbolicznym kontekście, o tło, na którym można będzie się cieszyć dobrymi wynikami gospodarczymi i powodzeniem operacji w Iraku. Tymczasem po publikacji kolejnych niekorzystnych danych ekonomicznych, Bush nie może już mówić, że gospodarka wyszła na prostą. A wiadomości z Iraku nie nastrajają optymistycznie.
Bushowi pozostało jeszcze właściwie tylko
DLA "RZECZPOSPOLITEJ"
Prof. Lawrence Dodd, dziekan Wydziału Politologii Uniwersytetu Florydy
Moim zdaniem to, że ta konwencja koncentruje się wokół 11 września, jest wyrazem desperacji republikanów. Gdy zapadała decyzja o zlokalizowaniu konwencji w Nowym Jorku, szefostwu partii chodziło prawdopodobnie jedynie o umieszczenie tej imprezy w symbolicznym kontekście, o tło, na którym można będzie się cieszyć dobrymi wynikami gospodarczymi i powodzeniem operacji w Iraku. Tymczasem po publikacji kolejnych niekorzystnych danych ekonomicznych, Bush nie może już mówić, że gospodarka wyszła na prostą. A wiadomości z Iraku nie nastrajają optymistycznie.
Bushowi pozostało jeszcze właściwie tylko
W. Bushowi</> aurę ojca narodu, jaka otaczała go we wrześniu.<br><br><tit>DLA "RZECZPOSPOLITEJ"</><br><br><div1 type="comm"><br><br><au>Prof. Lawrence Dodd, dziekan Wydziału Politologii Uniwersytetu Florydy</><br><br>Moim zdaniem to, że ta konwencja koncentruje się wokół 11 września, jest wyrazem desperacji republikanów. Gdy zapadała decyzja o zlokalizowaniu konwencji w Nowym Jorku, szefostwu partii chodziło prawdopodobnie jedynie o umieszczenie tej imprezy w symbolicznym kontekście, o tło, na którym można będzie się cieszyć dobrymi wynikami gospodarczymi i powodzeniem operacji w Iraku. Tymczasem po publikacji kolejnych niekorzystnych danych ekonomicznych, Bush nie może już mówić, że gospodarka wyszła na prostą. A wiadomości z Iraku nie nastrajają optymistycznie.<br>Bushowi pozostało jeszcze właściwie tylko
