Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
poderwała się w popłochu, pewna w pierwszej chwili, że wszedł człowiek obcy. Ujrzawszy Antoniego odetchnęła z ulgą. Ale serce biło jej tak mocno, że z powrotem usiadła.
- Boże, jak ja jestem teraz nerwowa! - usprawiedliwiła się drżącym nieco głosem. - Myślałam, że ktoś obcy wszedł... Kossecki rozejrzał się po kuchni szybkim i umykającym spojrzeniem.
- Nie ma Rozalii?
- Przed chwilą wyszła do miasta. Chciałeś co od niej? - Nie, nic ważnego.
Na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo dobrze. Ubrany był starannie w swój najlepszy, ciemnobrązowy, przedwojenny garnitur, który troskliwie przez całą okupację pani Alicja przechowywała. Miał czystą koszulę, krawat dobrze zawiązany, buty porządne, również przedwojenne
poderwała się w popłochu, pewna w pierwszej chwili, że wszedł człowiek obcy. Ujrzawszy Antoniego odetchnęła z ulgą. Ale serce biło jej tak mocno, że z powrotem usiadła.<br>- Boże, jak ja jestem teraz nerwowa! - usprawiedliwiła się drżącym nieco głosem. - Myślałam, że ktoś obcy wszedł... Kossecki rozejrzał się po kuchni szybkim i umykającym spojrzeniem.<br>- Nie ma Rozalii?<br>- Przed chwilą wyszła do miasta. Chciałeś co od niej? - Nie, nic ważnego.<br>Na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo dobrze. Ubrany był starannie w swój najlepszy, ciemnobrązowy, przedwojenny garnitur, który troskliwie przez całą okupację pani Alicja przechowywała. Miał czystą koszulę, krawat dobrze zawiązany, buty porządne, również przedwojenne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego