Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
a tu wszystkie brudne.
W tej chwili zza drzwi wyłonił się niski, gruby pan. Stanął pod ścianą, obie ręce wpakował w kieszenie spodni i zaczął się przyglądać małemu Romkow. Zapalone cygaro obracał w grubych wargach, przechylał głowę i mrużył oczy, by uniknąćdymu - złoty brelok błyszczał mu na wypiętym brzuchu.
W umywalni zrobiło się cicho, naczynia już nie rzegotały, parobcy i dziewczęta pochylili głowy nad korytami - słychać było wyraźnie muzykę i zamówienia kelnerów: "dwa razy omlet z konfiturą, pojedynczo!" - "trzy razy befsztyk z jajkiem, na jedno; raz pożarskie!" Gruby pan zaczął się kołysać na swych żółtych, pękatych butach. Naraz odłożył cygaro na
a tu wszystkie brudne.<br>W tej chwili zza drzwi wyłonił się niski, gruby pan. Stanął pod ścianą, obie ręce wpakował w kieszenie spodni i zaczął się przyglądać małemu Romkow. Zapalone cygaro obracał w grubych wargach, przechylał głowę i mrużył oczy, by uniknąćdymu - złoty brelok błyszczał mu na wypiętym brzuchu.<br>W umywalni zrobiło się cicho, naczynia już nie rzegotały, parobcy i dziewczęta pochylili głowy nad korytami - słychać było wyraźnie muzykę i zamówienia kelnerów: "dwa razy omlet z konfiturą, pojedynczo!" - "trzy razy befsztyk z jajkiem, na jedno; raz pożarskie!" Gruby pan zaczął się kołysać na swych żółtych, pękatych butach. Naraz odłożył cygaro na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego