Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
na stół, wpakował cygaro w usta i zamaszyście, rozkracznie wyszedł z umywalni - dziewczęta i parobcy wyprostowali się nad korytami.
- Kto to jest? - zapytał Romek jednego z parobków. - Stary - szeptem odparł zapytany.
- Jaki "stary"?
- No stary, pan starszy, gospodarz, właściciel tego hotelu, stary Pancer.
Drugiego dnia, gdy się trochę oswoił z umywalnią, zaczął zwracać uwagę na półmiski znoszone przez pikolaków. Już wczoraj zauważył, że parobcy porywali łapczywie kawałki mięsa, więc miał wielką ochotę to samo robić: - No weź sobie - zachęciła go jedna z dziewcząt widząc jego odruch .
Od tej chwili śmiało porywał resztki mięsa z półmisków i już nie był głodny. Za
na stół, wpakował cygaro w usta i zamaszyście, rozkracznie wyszedł z umywalni - dziewczęta i parobcy wyprostowali się nad korytami.<br>- Kto to jest? - zapytał Romek jednego z parobków. - Stary - szeptem odparł zapytany.<br>- Jaki "stary"?<br>- No stary, pan starszy, gospodarz, właściciel tego hotelu, stary Pancer.<br>Drugiego dnia, gdy się trochę oswoił z umywalnią, zaczął zwracać uwagę na półmiski znoszone przez pikolaków. Już wczoraj zauważył, że parobcy porywali łapczywie kawałki mięsa, więc miał wielką ochotę to samo robić: - No weź sobie - zachęciła go jedna z dziewcząt widząc jego odruch &lt;page nr=14&gt;.<br>Od tej chwili śmiało porywał resztki mięsa z półmisków i już nie był głodny. Za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego