Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
palaczy. Spodziewali się zobaczyć coś w rodzaju rodea, kowbojskich pokazów spędzania rozproszonego bydła czy władania lassem widowisko takie od niedawna cieszyło się dużym powodzeniem na arenie nowojorskiej. Niestety, na nabrzeżu widać było tylko przykryty brezentami ładunek, czekający na "Kościuszkę", oraz pasażerów. Największą ich grupę stanowili polskiego pochodzenia studenci i studentki uniwersytetów kanadyjskich. Jechali odwiedzić ojczyznę swych rodziców.
Postawiono trap. Z nabrzeża weszli urzędnicy i po błyskawicznej odprawie pozwolili na komunikację z lądem. Zjawił się agent ze swymi pracownikami i z miejsca udał się do kapitana. Za chwilę wezwano tam i pierwszego oficera. Bizony! - pomyślał "pierwszy" i nie omylił się.
- KochAAAny mój
palaczy. Spodziewali się zobaczyć coś w rodzaju rodea, kowbojskich pokazów spędzania rozproszonego bydła czy władania lassem widowisko takie od niedawna cieszyło się dużym powodzeniem na arenie nowojorskiej. Niestety, na nabrzeżu widać było tylko przykryty brezentami ładunek, czekający na "Kościuszkę", oraz pasażerów. Największą ich grupę stanowili polskiego pochodzenia studenci i studentki uniwersytetów kanadyjskich. Jechali odwiedzić ojczyznę swych rodziców.<br> Postawiono trap. Z nabrzeża weszli urzędnicy i po błyskawicznej odprawie pozwolili na komunikację z lądem. Zjawił się agent ze swymi pracownikami i z miejsca udał się do kapitana. Za chwilę wezwano tam i pierwszego oficera. Bizony! - pomyślał "pierwszy" i nie omylił się.<br> - KochAAAny mój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego