Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
wybujałych pomidorów i ogórków.
Gdybym nie zadawał się z ludźmi z tak zwanych dołów społecznych, gdybym nie lgnął do nich w strachu przed ciepłem i dusznością ciepła, gdybym w nich nie widział otwartej, nieskończonej przestrzeni, matka najprawdopodobniej byłaby najszczęśliwszą kobietą na świecie, ukryłaby głęboko w sobie wszystkie zaszłości, całą przeszłość, upajając się chwilą, ciągle rosnącym znaczeniem, ale ja swoim nagannym zachowaniem, językiem, swoją obecnością w tamtych domach, przebywaniem z tamtymi ludźmi przypominałem jej o tamtym miejscu i tamtym świecie, niczym budzik nastawiony na konkretną godzinę, niczym pager w kieszeni damskiego płaszcza.
W matce była jakaś sprzeczność, głęboko ukryte przed światem rozdarcie, wewnętrzna
wybujałych pomidorów i ogórków. <br>Gdybym nie zadawał się z ludźmi z tak zwanych dołów społecznych, gdybym nie lgnął do nich w strachu przed ciepłem i dusznością ciepła, gdybym w nich nie widział otwartej, nieskończonej przestrzeni, matka najprawdopodobniej byłaby najszczęśliwszą kobietą na świecie, ukryłaby głęboko w sobie wszystkie zaszłości, całą przeszłość, upajając się chwilą, ciągle rosnącym znaczeniem, ale ja swoim nagannym zachowaniem, językiem, swoją obecnością w tamtych domach, przebywaniem z tamtymi ludźmi przypominałem jej o tamtym miejscu i tamtym świecie, niczym budzik nastawiony na konkretną godzinę, niczym pager w kieszeni damskiego płaszcza.<br>W matce była jakaś sprzeczność, głęboko ukryte przed światem rozdarcie, wewnętrzna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego