Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
połowę mniej. Bo kocham was obie i ciebie za dwie osoby.
- Wierzysz, że będzie dziewczynka?
- No a co, wiadomo!
Na kolacji u ciotki postanowiliśmy o powrocie do Warszawy i jeszcze w tym samym tygodniu pojawiliśmy się z tą nowiną u mojej mamy. Wieczór też był gorący, a na naszym poddaszu upał był niesamowity, mimo stale zaciągniętych zasłon i wilgotnego prześcieradła na drzwiach balkonowych. Mama siedziała przy stole, piła zimną, słodką herbatę, paliła papierosa i jak zwykle stawiała pasjansa.
Nie wstała, żeby się przywitać, więc siedliśmy przy tym samym stole i po wymianie wstępnych uprzejmości milczeliśmy, patrząc jak przekłada karty. Po dłuższej
połowę mniej. Bo kocham was obie i ciebie za dwie osoby. <br>- Wierzysz, że będzie dziewczynka?<br>- No a co, wiadomo!<br>Na kolacji u ciotki postanowiliśmy o powrocie do Warszawy i jeszcze w tym samym tygodniu pojawiliśmy się z tą nowiną u mojej mamy. Wieczór też był gorący, a na naszym poddaszu upał był niesamowity, mimo stale zaciągniętych zasłon i wilgotnego prześcieradła na drzwiach balkonowych. Mama siedziała przy stole, piła zimną, słodką herbatę, paliła papierosa i jak zwykle stawiała pasjansa.<br>Nie wstała, żeby się przywitać, więc siedliśmy przy tym samym stole i po wymianie wstępnych uprzejmości milczeliśmy, patrząc jak przekłada karty. Po dłuższej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego