traktor z przyczepą, młockarnia. Do tego dziesiątki drobiazgów, o których nikt nie mówi z dumą, których nikt nie wylicza, ale bez których nic by tu nie działało, ani traktor, ani kuchnia z izbą przybudówką, w której toczy się codzienne nieodświętne życie, ani piwniczka pieczołowicie obudowana i trzymająca chłód w największe upały, ani te pola, które dają chleb. <br>Wszystko to upadłoby także bez Zięcia. I jego gospodyni wymienia jako największy zysk. Król umarł, niech żyje król! Oczywiście każda z kobiet może poza babcią i Danusią potrafi zaprząc konie i naprawić młockarnię, ale zbyt duto tu pracy od piątej rano do dziewiątej wieczorem