Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
traktor z przyczepą, młockarnia. Do tego dziesiątki drobiazgów, o których nikt nie mówi z dumą, których nikt nie wylicza, ale bez których nic by tu nie działało, ani traktor, ani kuchnia z izbą przybudówką, w której toczy się codzienne nieodświętne życie, ani piwniczka pieczołowicie obudowana i trzymająca chłód w największe upały, ani te pola, które dają chleb.
Wszystko to upadłoby także bez Zięcia. I jego gospodyni wymienia jako największy zysk. Król umarł, niech żyje król! Oczywiście każda z kobiet może poza babcią i Danusią potrafi zaprząc konie i naprawić młockarnię, ale zbyt duto tu pracy od piątej rano do dziewiątej wieczorem
traktor z przyczepą, młockarnia. Do tego dziesiątki drobiazgów, o których nikt nie mówi z dumą, których nikt nie wylicza, ale bez których nic by tu nie działało, ani traktor, ani kuchnia z izbą przybudówką, w której toczy się codzienne nieodświętne życie, ani piwniczka pieczołowicie obudowana i trzymająca chłód w największe upały, ani te pola, które dają chleb. <br>Wszystko to upadłoby także bez Zięcia. I jego gospodyni wymienia jako największy zysk. Król umarł, niech żyje król! Oczywiście każda z kobiet może poza babcią i Danusią potrafi zaprząc konie i naprawić młockarnię, ale zbyt duto tu pracy od piątej rano do dziewiątej wieczorem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego