Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
by trzeciego dnia znów żebrać o przebaczenie, a kiedy już chcę mu wybaczyć, ubliża mi ordynarnie. Co ja mam zrobić z tym prostakiem?
- Zemścić się - powiedziała słodko Elisabeth, obserwując zgrzytający tramwaj na Gabitzstrasse. - Przecież sama stwierdziłaś, że to ci pomaga i że potrafisz dzięki temu łatwiej znosić doznane od niego upokorzenia. Zemsta jest rozkoszą bogiń.
- Tak, ale on mnie upokarza każdego dnia - Sophie patrzyła na biedaka, który ciągnął do miejskiego składu kamieni na Menzelstrasse dwudyszlowy wózek. - Mam się na nim mścić codziennie? Wtedy zemsta stanie się rutyną.
- No to musisz mścić się coraz mocniej, coraz dotkliwiej.
- Ale on może mi nawet
by trzeciego dnia znów żebrać o przebaczenie, a kiedy już chcę mu wybaczyć, ubliża mi ordynarnie. Co ja mam zrobić z tym prostakiem?<br>- Zemścić się - powiedziała słodko Elisabeth, obserwując zgrzytający tramwaj na Gabitzstrasse. - Przecież sama stwierdziłaś, że to ci pomaga i że potrafisz dzięki temu łatwiej znosić doznane od niego upokorzenia. Zemsta jest rozkoszą bogiń.<br>- Tak, ale on mnie upokarza każdego dnia - Sophie patrzyła na biedaka, który ciągnął do miejskiego składu kamieni na Menzelstrasse dwudyszlowy wózek. - Mam się na nim mścić codziennie? Wtedy zemsta stanie się rutyną.<br>- No to musisz mścić się coraz mocniej, coraz dotkliwiej.<br>- Ale on może mi nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego