Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Wojna miał mówić na nim o stosunkach polsko-niemieckich. Kogo to obchodziło! Odsunęła się o pół kroku i triumfalnie spojrzała na mnie:
- No i co mi zrobisz?
Wokół nas zgromadziło się już kilkanaście osób, przeważnie z wydziału Aldony. Wzruszyłem ramionami.
- Każdy ma swoich znajomych i ma prawo się o nich upominać - powiedziałem. Ulotka wzywała do wiecu w obronie wyrzuconych z uczelni kolegów - Ale to nie my organizujemy ten wiec.
- Pewnie! Wasi znajomi to ubecy i partyjniacy i ich nikt znikąd nie wyrzuci!
Witek - mrukliwy blondyn z pedagogiki, uśmiechnięty, ale nieco nieśmiało łypiący spoza grubych okularów - spojrzał na Aldonę i uśmiechnął się
Wojna miał mówić na nim o stosunkach polsko-niemieckich. Kogo to obchodziło! Odsunęła się o pół kroku i triumfalnie spojrzała na mnie:<br>- No i co mi zrobisz?<br>Wokół nas zgromadziło się już kilkanaście osób, przeważnie z wydziału Aldony. Wzruszyłem ramionami.<br>- Każdy ma swoich znajomych i ma prawo się o nich upominać - powiedziałem. Ulotka wzywała do wiecu w obronie wyrzuconych z uczelni kolegów - Ale to nie my organizujemy ten wiec.<br>- Pewnie! Wasi znajomi to ubecy i partyjniacy i ich nikt znikąd nie wyrzuci!<br>Witek - mrukliwy blondyn z pedagogiki, uśmiechnięty, ale nieco nieśmiało łypiący spoza grubych okularów - spojrzał na Aldonę i uśmiechnął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego