dyscypliny". Nie ma też zbyt wielu wymiernych śladów po kosztującej ponad 110 tys. zł wyprawie sprzed kilku lat krakowskich radnych do Sewilli, z którą podpisali list intencyjny.<br><br>Krakowskie władze twierdzą, że miejskie przyjaźnie mają przyczyniać się do wzrostu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w mieście, pozyskiwania funduszy UE, pobudzania wymiany gospodarczej oraz upowszechniania wiedzy o mieście. Lista konkretów obejmuje kilkanaście pozycji: tramwaje norymberskie, pieniądze z Norymbergi na zniszczone w pożarze organy Filharmonii Krakowskiej, środki z Frankfurtu dla zniszczonej przez powódź gminy Budzów oraz 15 tys. pojemników na odpady dla krakowskiego MPO, do tego ratrak i 3 tys. euro na zakup skutera śnieżnego od