Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
Naprawdę?
- Największym zagrożeniem dla świata jest samotny kontemplata, jakieś stare atelier na gmachu budynku na dole Pekao a u góry atelier.
- ...No, dobrze, ale wie pani, od razu by ściągnęli do Tworek. A to poważnie tak...
- ...Poważnie i siedzi człowiek w kapuście i przychodzi i tak
- No, jak pani miała uprawę czegoś tam...
- ...No, w kapuście...
- ...A to ssą żarty...
- ...Nie, poważnie...
- ...Nie to w kapuście pani siedziała, wysiała pani kapustę, później ją pani sprzedawała i mogła pani siedzieć potem w lesie, w zimie, pokontemplować...
- ...Nie, ja kontemplowałam w kapuście, między jedna główką, a drugą, nie.
- I co z tego wynikło
Naprawdę?<br>- Największym zagrożeniem dla świata jest samotny kontemplata, jakieś stare atelier na gmachu budynku na dole Pekao a u góry atelier.<br>- ...No, dobrze, ale wie pani, od razu by ściągnęli do Tworek. A to poważnie tak...<br>- ...Poważnie i siedzi człowiek w kapuście i przychodzi i tak &lt;gap&gt;<br>- No, jak pani miała uprawę czegoś tam...<br>- ...No, w kapuście...<br>- ...A to ssą żarty...<br>- ...Nie, poważnie...<br>- ...Nie to w kapuście pani siedziała, wysiała pani kapustę, później ją pani sprzedawała i mogła pani siedzieć potem w lesie, w zimie, pokontemplować...<br>- ...Nie, ja kontemplowałam w kapuście, między jedna główką, a drugą, nie.<br>- I co z tego wynikło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego