Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
z wielkim respektem. Żaba przyniosła mi szlafrok, taki sam, jaki miał na sobie Adler. Powiedziała grubym, nie dopuszczającym sprzeciwu głosem:
- W szufladzie biurka znajdzie pan regulamin naszego Instytutu. Obowiązuje on wszystkich przebywających w tym budynku. W pawilonie zachodnim znajdują się chorzy niebezpieczni dla otoczenia. Zwiedzanie pawilonu dopuszczalne jest tylko za uprzednim zezwoleniem ordynatora, gdyż po wstrząsach elektrycznych większość chorych wymaga spokoju. A teraz obaj panowie są proszeni do profesora Garraud.
Stwierdziłem nie bez zdziwienia, że ten poważny uczony siedzi przy biurku i zabawia się układaniem z zapałek różnych figur geometrycznych.
- Widzi pan - rzekł do mnie z rozbrajającym uśmiechem - pańska koncepcja wykresów
z wielkim respektem. Żaba przyniosła mi szlafrok, taki sam, jaki miał na sobie Adler. Powiedziała grubym, nie dopuszczającym sprzeciwu głosem:<br>- W szufladzie biurka znajdzie pan regulamin naszego Instytutu. Obowiązuje on wszystkich przebywających w tym budynku. W pawilonie zachodnim znajdują się chorzy niebezpieczni dla otoczenia. Zwiedzanie pawilonu dopuszczalne jest tylko za uprzednim zezwoleniem ordynatora, gdyż po wstrząsach elektrycznych większość chorych wymaga spokoju. A teraz obaj panowie są proszeni do profesora Garraud.<br>Stwierdziłem nie bez zdziwienia, że ten poważny uczony siedzi przy biurku i zabawia się układaniem z zapałek różnych figur geometrycznych.<br>- Widzi pan - rzekł do mnie z rozbrajającym uśmiechem - pańska koncepcja wykresów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego