błąd, uznał się za kogoś pokonanego, a tym samym stworzył możliwość potępienia, wielu nawet istotnych nadużyć związanych z potępianiem. Meyer jednak nie należał do osób, które godzą się na potępienie, można się uznać za potępionego i z pewnością będzie się potępionym, żadne potępienie nic nie da, jeśli człowiek sam siebie uprzednio nie potępi. We wczesnej młodości Meyer zbyt często był potępiany, żeby nie zachować wobec tego postawy obronnej, nie zdystansować się, by się na to nie uodpornić. <br>To dziwne, że nieistotny dla ludzkości proces, owa zmiana, jaka się we mnie dokonała, mógł mieć takie znaczenie dla innych, wywołać taki rezonans, okazało